poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Z wizytą u Piotra Galińskiego








Chcecie bajki? Oto bajka... Za siedmioma górami i siedmioma rzekami, wśród mazurskich lasów stał domek niewielki. Troszkę zrujnowany. Pewnego dnia do domku trafił człowiek, który zachwycił się pięknem otaczającej go przyrody, a w starym, zrujnowanym domostwie dostrzegł jego dawną urodę i potencjał. I tak siedlisko zostało uratowane a dom tutaj znalazł i odkrywca starego siedliska, czyli Piotr Galiński, i jego zwierzęta, a czworonożnych przyjaciół mu nie brak. Dwunożnych też, bo Piotr hoduje drób rasowy... Byliśmy u Piotra kilka lat temu - robiłam wówczas jeden z pierwszych reportaży dla Werandy Country. To miejsce i Piotr całkiem mnie zaczarowali. Dom,ogród i zadbane dopieszczone zwierzęta - to jest to "co tygrysy lubią najbardziej", a Piotr okazał się przesympatycznym rozmówcą i niesamowitym gawędziarzem. Traf chciał, że jednocześnie z nami program kręciła ekipa TVP - na zdjęciu powyżej Piotr razem z dziennikarką TVP.

P.S. Link do artykułu w "Werandzie Country": U Piotra Galińskiego - reportaż


























13 komentarzy:

  1. Aśka superowy ten Wasz nowy blog , nie ma nic lepszego jak pokazać kulisy , Twojego zajęcia tu ba blogu , już nie raz byłam ciekawa Twojego reporterskiego życia.
    Dawno temu nabyłam książkę pana Piotra , Taniec z Garami , też przewija się trochę tych aniołów , kuchni , wspaniałych przepisów , myślę że to bardzo życzliwy człowiek .

    Buziaki ślę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilona, też mam tę książkę i dość często pichcę coś według przepisów z niej:-))) . Cieszę się bardzo, że pomysł z blogiem Ci się podoba.
      A.

      Usuń
  2. Skąd ja znam to nazwisko... Już wiem, czytam Werandę Country od pierwszego numeru.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. a na pierwszym zdjęciu Lodzia?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne fotki choć już widziałam artykuł o Piotrze Galińskim w werandzie country warto je było jeszcze raz zobaczyć tym bardziej,ze są piękne...

    OdpowiedzUsuń
  5. No to Pan Piotr w taki oto pragmatyczny sposób załatwił wizytę dwóch ekip :-)
    Świetny blog, dołączam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już jestem stałą podczytywaczką bloga ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Super już mam pomysł co zrobić z moimi saganami i jaka zbudować chatę biesiadną:)

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba jestem mocno do tyłu - nowy blog? muszę doczytać!

    OdpowiedzUsuń