czwartek, 17 października 2013

Kruklin



Zapraszam Was dzisiaj w miejsce niezwykłe. Zaprojektowane przez niesamowita dziewczynę - Agnieszkę Retko-Ruszczak. Artystkę, która nie tylko maluje i rzeźbi. Agnieszka własnoręcznie tynkowała ściany, osobiście zrobiła i ozdobiła meble, odrestaurowała mebelki wiekowe, które trafiły pod ten dach. Jej autorstwa jest też chrystus frasobliwy strzegący mieszkańców i gości. Dzisiaj nie jest tam już aż tak spokojnie, bo obok powstał spory hotel - też klimatyczny i przyjazny gościom kochającym piekno.
Nas to miejsce zachwyciło - zresztą zobaczcie sami:-)))


Kapliczka


Kuchnia wylepiona własnoręcznie przez Agnieszkę Retko-Ruszczak.


A oto i sama Agnieszka



Detal wezgłowia jednego z łóżek. Dla mnie - cudo!


Widok na salę


Mała rzecz, a jak cieszy oko:-)))


Księga pamiątkowa


Zdobienie krzesła



Czyż ten zamek nie wyglada jak prawdziwy? A to tylko złudzenie...


Wiosna wszędzie!


Zwłaszcza na kufrze ( ta wiosna )


Pastereczka


Obraz autorstwa Agnieszki


Pasuje do różanego pokoju, prawda?


A to już pokój niebieski




Ceramika


Detale


Pokój makowy



I jeszcze trochę drobiazgów:




Zdjęcia powyżej są autorstwa Wojtka.
Reportaż o Kruklinie ukazał się w Werandzie Country. Z tekstem mojego autorstwa i moją stylizacją do zdjęć.

Link do reportażu: http://www.werandacountry.pl/w-stylu-country/archiwum/2011/06/14396-konie-w-galopie

Link do bloga Agnieszki Retko-Ruszczak: http://tworczepole.blogspot.com/

12 komentarzy:

  1. Pamiętam ten tekst!!! Boże, ja pamiętam Twoje wszystkie rzeczy;))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie masz pojecia Kretowata, jaką radośc mi sprawiasz. Tym, że pamiętasz:-))) A swoją drogą - co ja się miałam z tym postem.Zdjęcia były wrzucone wczesniej. Dopisałam tekst i publikuję. Nie ma. Nie widać. Myślę sobie - ok, zadzwonię do Wojtka, niech wrzuci jeszcze raz. Nic. Dalej nie widać. A Kretowata komentarz zamieściła! Jakim cudem?! Aż mnie dzisiaj oświeciło. Data się przestawiła w komputerze i post był, tylko daaaleko z tyłu!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  3. mam wszystkie czasopisma werandy country i często wracam do artykułu "konie w galopie"....wszystko zachwyca... również wielkie uznanie dla Pani Agnieszki Retko-Ruszczak

    OdpowiedzUsuń
  4. O jeżuniu!
    Jakie drobiazgi i szczegóły, po prostu cudeńka! :)
    Cudowne miejsce.
    Aż chciałoby się tam być, choć na chwilę....

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ zdolna dziewczyna z Agnieszki...
    Pięknie to wszystko wygląda...

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne klimaty.
    Chętnie będę tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu, Wojtku ślicznie wam dziękuję za tą publikację i mnóstwo pochlebnych słów. Okrasiliście tym samym radością i wzruszającymi wspomnieniami nasz dzisiejszy dzień. Jeszcze raz dziękuję, mocno całuję i pozdrawiam a także zapraszam w nasze progi na kubeczek ciepłej herbatki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Asiu - a ja wpadnę z lipną naleweczką z sąsiedztwa i również zapraszam, bo to rzut beretem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyny kochane - pracujemy nad pewnym projektem , który wiąże się z Mazurami. Myślę, że zawitamy do Was niechybnie...
    Uściski
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczny blog, uwielbiam takie klimaty :) Będę tu często zaglądać.
    Zapraszam na Mazowsze: mazowieckie-kapliczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ania z Siedliska7 listopada 2013 06:17

    Zachwyciłam się tym domem, wyposażeniem, obrazami ale najbardziej - panią Agnieszką ! Niezwykła dziewczyna ! Chylę czoła !

    OdpowiedzUsuń